15 lipca 2013 Autor 0

Obraz na płótnie

Malarskie płótno po umieszczeniu na krośnie i nasączeniu klejem wymaga zagruntowania. Warstwa kleju zmniejsz chłonność włókien i sprawia, że zaprawa daje się równomiernie rozprowadzić. Dawni mistrzowie nakładali tyle warstw zaprawy, aby zagubić całkowicie fakturę tkaniny. Później bywało różnie, czasem właśnie splot tkaniny widoczny pod malowidłem stanowi dodatkowy atut. Wynika z tego, że gruntują płótno trzeba wiedzieć, jaka faktura przyszłego obrazu będzie pożądana. Jako grunt używano dawniej zaprawę klejowo-kredową. Od XIX wieku artyści zaczęli eksperymentować z różnymi zaprawami i spoiwami, stosując często własne, nie sprawdzone receptury. Efekt tego bywa obecnie taki, że konserwatorom malarstwa bardzo trudno jest podklejać odspajające się fragmenty tych gruntów i uzupełniać ich ubytki. Paradoksalnie – łatwiejsze do konserwacji są obrazy starsze, wykonane tradycyjnymi, sprawdzonymi i trwałymi technikami. Malarze wykorzystują obecnie jako zaprawę gruntującą różnego typu ścienne farby emulsyjne. Przeważnie potrzeba co najmniej podwójnej warstwy gruntu aby ujednolicić kolor i chłonność płótna. Na tak przygotowanym podobraziu nanosi się rysunek przyszłego przedstawienia. Można go wykonać ołówkiem lub rozcieńczona farbą i cienkim pędzelkiem. Rysunek ma za zadanie zakomponowanie elementów składających się na obraz.